Festiwal otworzył spektakl „Jaś i Małgosia – Piernikowy odlot” w wykonaniu Teatrzyku GAPA, działającego przy MK PZKO w Nieborach. Młodzi aktorzy przedstawili awangardową wersję bajki o Jasiu i Małgosi. Między poszczególne wiersze umiejętnie wplątali ważne społecznie tematy, popisując się wyczuciem i improwizacją.
Sztukę „Rzeź w języku esperanto” przywiózł do Wędryni Off Theater Zigarre z niemieckiego Brunszwiku. Pod kierownictwem Zofii Delest zaprezentowała się trójka młodych aktorek – nie na scenie, a na widowni, w środku utworzonego przez publiczność okręgu. Panie podejmowały niełatwy temat – kształtowanie pojęcia wolności.
Polski Teatr Studio w Wilnie, który przybył do Wędryni w czteroosobowym składzie, wystawił „Zapiski oficera Armii Czerwonej”. Widzowie obejrzeli gorzką satyrę poświęconą sowieckiej mentalności i komunistycznej propagandzie, na której wyrastali zafascynowani ideologią radzieccy żołnierze. Sztuka ośmieszała mentalność czerwonoarmistów oraz aparat komunistyczny.
W Czytelni zaprezentowała się grupa teatralna Scena Otwarta. Powstała w 2010 roku, działa przy COK Dom Narodowy w Cieszynie. Zagrała spektakl „Wyspa wolności” autorstwa Johna Whitewooda, założyciela Sceny i jednego z aktorów. „Za gwiazdą” to nazwa sztuki autorstwa Beaty Najder w wykonaniu Teatrzyku bez kurtyny, który przyjechał z Karwiny.
Gromkie brawa zebrali „gospodarze” – Teatr im. Jerzego Cieńciały z Wędryni za komedię pt. Test, którą wystawił już rok temu. Spektakl o miłości, kłamstwach i ukrytych pragnieniach objawił siłę zarówno prawdziwych uczuć, jak i pieniędzy dla ludzi XXI wieku. Mistrzowski dialog i wciągająca fabuła sztuki sprawiły, że uczestnikiem niełatwej gry stali się widzowie.
Nie zawiodły również inne grupy teatralne z naszego terenu, które zagrały w języku gwarowym. Pezetkaowcy z Jasienia rozbawili widzów jednoaktówkami „Majster Pypłok” oraz „Czerwone Kapturki”. Grupa aktorska z Milikowa-Centrum z powodzeniem powtórzyła spektakle „Mój chłop sie zegził” Jewki Trzyńczanki oraz „Ława” Dawida Haratyka.
„Starałem się ułożyć plan spektakli w ten sposób, żeby widzowie w ten sam dzień nie oglądali dwóch podobnych teatrów, żeby było trochę odmiennie. Było kilka gatunków, uważam więc, że każdy z widzów mógł znaleźć coś dla siebie. Niektórzy obejrzeli wszystkie spektakle”, stwierdził Janusz Ondraszek, pomysłodawca i organizator wydarzenia a zarazem kierownik artystyczny Teatru im. Jerzego Cieńciały w Wędryni.
Melpomeny odbyły się dzięki wsparciu fundacji Pomoc Polakom na wschodzie im. Jana Olszewskiego oraz Kancelarii Senatu w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą w 2025 roku.














