Palant powraca. Zagościł na Zaolziu

W palanta zagrali w ubiegły weekend harcerze z prawie wszystkich drużyn zaolziańskich. Do gry pochodzącej sprzed kilkuset lat wtajemniczył ich Łukasz Szymborski – Prezes Polskiego Stowarzyszenia Palantowego.

Wybijanie i chwytanie piłeczki w palancie to podstawa. Foto: ba

Na swojej tradycyjnej zbiórce Drużyna Harcerska Opty z Czeskiego Cieszyna przywitała przed swoją harcówką u zapory gości.

„Na spotkanie zaprosiliśmy wszystkie drużyny harcerskie działające na Zaolziu. Wspólnie wzięliśmy udział w inicjatywie pt. Palant powraca, w ramach której zostaliśmy wprowadzeni w tajniki tej dyscypliny. Mogę zdradzić, że palant nie jest dla nas zupełną nowością, czasami w niego gramy. Tyle tylko, że według własnych zasad”, zdradził drużynowy HDW Opty Czeski Cieszyn Stanisław Franek.

Wyjątkowe wydarzenie mające na celu popularyzację staronowego sportu polskiego przy zaporze w Czeskim Cieszynie przebiegło pod przewodnictwem Łukasza Szymborskiego – prezesa Polskiego Stowarzyszenia Palantowego z Warszawy.

„Palant to stara polska gra, która była modna przed drugą wojną światową. Założony w 1957 roku Polski Związek Piłki Palantowej w 1978 roku przeszedł na baseball i to był koniec palanta w Polsce. My działamy od 2014 roku i wskrzeszamy ten sport. Nasze drużyny grają na coraz wyższym poziomie. Palant po prostu powraca”, podkreślił Łukasz Szymborski.

W palanta zaczęli grać w Ameryce pierwsi emigranci z Polski. Gra spodobała się mieszkańcom Stanów Zjednoczonych i w ten sposób – według słynnego historyka Normana Daviesa powstał baseball. W palancie jedna drużyna za pomocą kija wybija piłkę i obiega boisko, by zdobyć punkt. Natomiast druga drużyna stara się złapać wybitą piłkę i usiłuje przeszkodzić rywalom, by punktu nie zdobyli.

Z nowej gry zespołowej byli harcerze zachwyceni. „Na jednym spotkaniu nie powinno się zakończyć. Być może zrodzi się długofalowa współpraca. Otrzymaliśmy propozycję uczestnictwa w otwartych mistrzostwach Polski”, dodał Stanisław Franek.

 

Další zprávy z regionu