Aż się nie chce wierzyć, że popularne pismo dla dzieci powstało przed ponad wiekiem. Jest nowoczesne, kolorowe, jednym słowem atrakcyjne. O tym, że jego zawartość i treść idzie z duchem czasu świadczą przede wszystkim pozytywne reakcje dzieci cieszących się z każdego nowego wydania.

 „Mamo, mam niespodziankę. Zaraz ci pokażę. Dostaliśmy prezent od Jutrzenki. Notesik, naklejki, projekt wiatraka i śliczne etui”, powiedziała do mnie siedmioletnia córka w ubiegły poniedziałek. Właśnie tak wygląda szczera radość z bycia czytelnikiem.

Redaktor naczelna Jutrzenki, Barbara Glac wie o tym doskonale. Zna przepis na sukces, choć jak twierdzi, trzeba się nieustannie rozwijać i otwierać na nowe pomysły.
„Przygotowując treści dla dzieci, należy dobierać odpowie dnie słownictwo. Tekst powinien być zrozumiały, ale zarazem rozwijający. Muszę się zgodzić z twierdzeniem, że dziecięcy czytelnik jest w porównaniu z tym dorosłym bardziej wymagający”,  przyznaje Barbara Glac.

Jutrzenka pełni funkcję pomocy metodycznej, która może być wykorzystywana podczas lekcji. Wydawcą Jutrzenki jest Centrum Pedagogiczne dla Polskiego
Szkolnictwa Narodowościowego w Czeskim Cieszynie.

„Staramy się podpowiadać nauczycielom, jak urozmaicić lekcje. Przygotowujemy m.in. różnorodne ćwiczenia na czytanie ze zrozumieniem, publikujemy treści związane z ważnymi wydarzeniami czy rocznicami. Nie brakuje też matematyki na wesoło oraz tematów związanych z przyrodą i ekologią”, opowiada redaktor naczelna.
Tematyka Jutrzenki reaguje żywo na zmieniające się zainteresowania dzieci. Co roku powstaje nowa koncepcja. Jutrzenka chce zainteresować zarówno pierwszoklasistę, jak i jego starszego kolegę z klasy piątej.

Więcej na ten temat można przeczytać w aktualnym wydaniu gazety.