Mobilna redakcja: Piątkowy Głos powstał w Czytelni

Członkowie MK PZKO w Wędryni, uczniowie miejscowej szkoły podstawowej im. Wisławy Szymborskiej oraz pozostali chętni mogli w ubiegły czwartek zobaczyć, jak powstaje gazeta Głos.

Redakcja Głosu zorganizowała warsztaty dla uczniów szkoły podstawowej im. Wisławy Szymborskiej w Wędryni. Foto: ND

Do miejscowej Czytelni dotarła mobilna redakcja Głosu – nowy projekt z okazji zbliżającej się 80. rocznicy ukazania się pierwszego numeru pisma.

Piątkowy drukowany numer gazety nie powstał podobnie jak wszystkie poprzednie w redakcji, a w Czytelni.

Mobilna redakcja, która dotrze do czytelników, powinna powstać już dawno temu. Impulsem do takich właśnie spotkań w terenie stał się jubileusz Głosu, który będziemy obchodzili w poniedziałek 9 czerwca. Centralnej imprezy nie będzie, odbędzie się  natomiast spotkanie w Karwinie Frysztacie – w miejscu, gdzie przed laty mieściła się pierwsza redakcja Głosu”, nadmienił redaktor naczelny Głosu Tomasz Wolff.

Zdradził, że do Czytelni redakcję Głosu zaprosił prezes Miejscowego Koła PZKO Bogusław Raszka. „Rozpoczęliśmy od nieformalnego spotkania z zarządem Koła oraz z miejscowymi organizacjami, poruszyliśmy sprawy, które ich nurtują. Rozmawialiśmy też o tym, co można poprawić, o czym powinniśmy pisać mniej albo więcej. Dla uczniów ze szkoły podstawowej im. Wisławy Szymborskiej zorganizowaliśmy szybkie warsztaty, w trakcie których zapoznali się z naszą pracą i powstawaniem gazety”, powiedział Tomasz Wolff.

Zdaniem redaktora naczelnego Głosu takie spotkania będą się odbywać regularnie w różnych miejscowościach. „Mamy zamiar przyjeżdżać do czytelników dwa razy w miesiącu – na przemian do Dolan i do Górali. Następne spotkanie powinno się odbyć pod koniec marca w Skrzeczoniu”, zapowiedział zastępca redaktora naczelnego Głosu Janusz Bittmar.

„Chętnie się spotkamy z naszymi czytelnikami, porozmawiamy o ich spostrzeżeniach i pokażemy im, jak nasza gazeta powstaje od podstaw, bo teraz mamy już takie możliwości. Wystarczy kilka laptopów, by złożyć gazetę i wysłać ją do drukarni. Można to zrobić dużym nakładem sił ludzkich, ale małym nakładem środków technicznych”, kontynuował Tomasz Wolff.

Další zprávy z regionu