Nie boją się pracy, pomagali w remoncie drogi

Harcerska Drużyna „Grom” z Bystrzycy wie doskonale, że harcerze powinni nieść pomoc innym. Podczas obozu w okolicach miasta Planá w województwie pilźnieńskim wzięli do rąk piły i siekiery i pomogli w remoncie drogi prowadzącej do miejscowej rzeczki.

Wspólne chwile przy ognisku są nieodłączną częścią obozu. Foto: Organizatorzy

„Chcieliśmy być przydatni, więc zadzwoniliśmy do pani wójt Olbramova z ofertą pomocy. Podczas pracy towarzyszył nam pan z piłą łańcuchową usuwający największe drzewa. Nie było łatwo, ale wszyscy chętnie przyłożyli rękę do dzieła. Nikt nie marudził, wręcz odwrotnie”, powiedziała drużynowa Janina Byrtus.

Bystrzyccy harcerze spędzili w dolinie Kosího potoka dziesięć wspaniałych dni. Tematem przewodnim byli Piraci z Karaibów, w myśl których realizowano warsztaty. Harcerze budowali schrony, rozpalali ognisko, zajmowali się ekologią, gotowaniem oraz udzieleniem pierwszej pomocy.

Do Harcerskiej Drużyny „Grom” dołączyło siedmiu nowych harcerzy. Swoje przyrzeczenie złożyli podczas ostatniego uroczystego obozowego ogniska. Obozowiczem roku czyli uczestnikiem, z którym reszta osób chciałaby pojechać na bezludną wyspę, został Kryštof Kiki Mutina. „Był to mój pierwszy obóz i był naprawdę świetny. Na byciu harcerzem podoba mi się atmosfera w naszej drużynie. Cieszę się, że udało mi się zdążyć zaliczyć wszytkie próby (odwaga, musztra, węzły, etyka, topografia, piosenki, botanika i samarytanka). Kiedy dostawałem krzyż, nawet łza zakręciła mi się w oku. Harcerstwo polecam każdemu”, powiedział Kryštof. Obozy harcerskie mają w sobie to „coś”. Zdaniem starszych harcerzy nie ulegają szczegolnej zmianie. „Myślę, że obozy harcerskie pozostają nadal takie fajnie, jak przed laty. Jedyne co się zmienia, to kadra obozowa i uczestnicy. Zawsze znajdzie się paczka zgranych harcerzy, którzy chcą razem przeżyć te najlepsze letnie przygody”, powiedział oboźny Jakub Mutina.

„Grom” jest drużyną wodną, niestety w tym roku harcerzom nie udało się pożeglować na drużynowej Jaskułce. „Niezależnie od tego, czy obozy odbywają się przy wodzie, czy zdaleka od niej, wszystkie były bardzo udane i zawsze wspominamy je z uśmiechem na twarzy”, oceniła programowca, Anna Bubik.

Další zprávy z regionu