Ponad dwadzieścia lat tworzy szopki z naturalnych materiałów

W czeskocieszyńskim ratuszu podziwiać można aż do końca stycznia szopkę, która zadziwia swym pięknem. Pierwszy raz pojawiła się tu przed czterema laty, a jej autorem jest pan Krystian Zając z Cieszyna. Co roku przychodzi ją montować, bo dużych szopek nikt inny nie jest w stanie złożyć, wtedy miałam okazję się z nim spotkać i porozmawiać.

Szopka w czeskocieszyńskim ratuszu prezentuje się okazale. Foto: EŚ

Pan Krystian robi stajenki betlejemskie od blisko dwudziestu lat. Z wykształcenia jest ekonomistą, a szopki stały się jego wielką pasją. Wspomina, że wszystko zaczęło się za sprawą ojca. „Kiedyś ojciec zrobił świąteczny domek Mikołaja jako dekorację do witryny sklepowej przy ulicy Głębokiej w Cieszynie, który rodzice prowadzą od lat. Niestety później domek zniknął, gdzieś się zawieruszył i chcieliśmy kupić nowy. Okazało się, że takich spraw nikt nie robi, więc postanowiłem sam podjąć się tego zadania. I tak się zaczęło…”, śmieje się pan Krystian.

Domek na wystawie spodobał się pewnej pani i bardzo nalegała, by go kupić, więc po świętach sprzedali go. Było jednak trzeba zrobić nowy, a po roku sytuacja się powtórzyła i zamówień było coraz więcej. „Początkowo robiłem domki Mikołaja, potem zaczęły się szopki, stopniowo przychodziły nowe zamówienia. Moja największa szopka znajduje się w kościele Mariackim w Katowicach, jej długość wynosi osiem, szerokość trzy a głębokość prawie cztery metry. Zajmuje całą nawę, a montaż trwa cały dzień.

Czeskocieszyńska szopka również posiada przedrostek naj-, mianowicie była najszybciej zrobioną szopką. Powstała za miesiąc, normalnie praca trwałaby dwa razy tyle. „Czas naglił i żeby zdążyć na czas, robiliśmy po dwanaście godzin dziennie”, wspomina pan Krystian. Szopka o wysokości półtora metra, długości 2,60 i głębokości ponad metr prezentuje się okazale i przykuwa uwagę licznych osób odwiedzających ratusz.

Szopki autorstwa Krystiana Zająca spotkać można w różnych miejscach nie tylko w Polsce, ale też w Czechach, Niemczech, we Włoszech. Na pytanie ile już ich powstało odpowiada, że na pewno kilkaset, najwięcej jest tych mniejszych, zamawianych przez osoby prywatne. Należy nadmienić, że poza szopkami pan Krystian ma na swoim koncie jeszcze wiele innych ciekawych przedsięwzięć artystycznych.

Jest autorem makiety dawnego cieszyńskiego Browaru Zamkowego czy makiety funkcjonującego od 1880 roku schroniska na Łysej Górze, które spłonęło w 1968 roku. Na podstawie dokumentacji fotograficznej historycznego obiektu, zdjęć, które zachowały się do dnia dzisiejszego, wykonał jego makietę.

Podziwiać ją można w nowym schronisku na Łysej Górze. Ponadto dla firmy z Ostrawy stworzył miniatury istniejących, zabytkowych obiektów, na przykład makietę zabytkowego młyna i skansenu w Kozlovicach czy miniaturę zabytkowej, drewnianej chaty w Štramberku znajdującej się w tamtejszym muzeum.

Wszystkie prace pana Krystiana wyglądają bardzo autentycznie, gdyż stosuje on wyłącznie naturalne materiały, takie jak drewno, glinę, kamienie, słomę czy piasek. Ponadto szopkom jego autorstwa dodaje uroku specjalnie zaprojektowane oświetlenie.

Další zprávy z regionu