Śmiłowice upamiętnią malarkę Zofię Wanok. Obchodziłaby sto lat

Zofii Wanok ze Śmiłowic kojarzy się większości mieszkańców Zaolzia z malarstwem. To jednak tylko jedna z jej wielkich pasji, o których warto wspomnieć z przypadającą na 5 kwietnia setną rocznicą urodzin pani Zofii.

Kolektyw Hutnika Trzynieckiego. Zofia Wanok w pierwszym rzędzie, z prawej. Foto. archiwum EŚ

Wachlarz jej zainteresowań był bardzo szeroki, była chórzystką, miłośniczką muzyki i sztuki teatralnej, działaczką w klubie sportowym. Lubiła swoją pracę dziennikarki radiowęzła zakładowego Huty Trzyniec oraz Hutnika Trzynieckiego. Na tamten świat odeszła 29 maja 2002 roku w kilka tygodni po 80. urodzinach.

„Zośkę Wanok, z którą pracowałem w redakcji gazety hutniczej od 1968 roku, wspominam ciepło. Była bardzo dobrym i wszechstronnie uzdolnionym człowiekem, a kiedy w 1980 roku przeszła na emeryturę, nieraz odwiedzałem ją w jej domku w Śmiłowicach. Pamiętam, że zaw-
sze było tam pełno osób, które uczyła malować oraz grać na fortepianie”, wspomina swoją koleżankę redakcyjną Kazimierz Jaworski, długoletni redaktor Hutnika Trzynieckiego.

Zdolności plastyczne
Pani Zofia Wanok swoją pracą społeczną wniosła wybitny wkład w kulturę naszego regionu. Była człowiekiem wielkiego serca i ogromnej życzliwości, człowiekiem skromnym, który nigdy w życiu nie chciał za dużo dla siebie, ale dużo z siebie dawał. Już od lat młodości pasjonowało ją malarstwo, śpiew i muzyka. Malarstwo stało się jej wielkim hobby.

Mało jest w Śmiłowicach domów, w których nie byłoby obrazu Zofii Wanok. Jej obrazy zdobią również liczne domy zaolziańskie.Jeden wręczono nawet Jerzemu Buzkowi, gdy w 1998 roku, jako premier RP, przyjechał wraz z Josefem Tošovským do swojej rodzinnej wsi. Namalowała setki obrazów, na których dominowały motywy przyrody beskidzkiej, starych chałup góralskich, ale też kwiaty i portrety.

Lubiła chodzić po górach, bo wszystkie stare drewniane chałupy malowała wprost w przyrodzie, większość z nich niestety już zniknęło z krajobrazu beskidzkiego. Na plenery jeździła ze swoim kuzynem Pawłem Wałachem, który nim zaczął studiować malarstwo w ostrawskim konserwatorium, u niej poznawał tajniki sztuki malarskiej. Pani Zofia była wspaniałym człowiekiem wielkiego serca, zawsze pełna optymizmu życiowego, dobroci, serdeczności.

Umiłowanie śpiewu i muzyki
Swoje zainteresowania muzyczne Zofia Wanok realizowała jako solistka w trzynieckim PZŚ „Hutnik”, później śpiewała też w miejscowym chórze „Godulan” i w innych. Miała piękny sopran. Udzielała zarówno lekcji gry na fortepianie, pisała wiersze okolicznościowe z okazji różnych jubileuszy itp. Do swoich umiejętności czy już malarskich, czy też muzycznych chętnie wtajemniczała każdego, kto przejawił o to zainteresowanie.

Uroczystość z okazji stulecia
Do obchodów rocznicy urodzin swojej rodaczki przygotowuje się MK PZKO Śmiłowice. W sobotę 2 kwietnia o godz. 16.00 organizuje uroczystość wspomnieniową połączoną z wystawą. „Chcemy, by pamięć o Zofii Wanok, wszechstronnym i znanym człowieku, była w naszej gminie kultywowana. Szczególnie ważne jest, by wiedzieli o niej również młodzi ludzie. Do sali Urzędu Gminy, który już od dziesięciu lat zdobią reprodukcje obrazów malarki, zaprosimy wiele osób z całego regionu, które były z nią związane. Zapożyczymy też od nich oryginały obrazów malarki, wśród nich dzieła upamiętniające gucki kościółek czy stare drewniane chałupy, które nadszarpnięte przez czas, zniknęły niestety z okolicy naszej wsi”, zdradził Gustaw Chwistek, główny organizator wydarzenia.

Uroczystość uświetnią występy zespołów TA Grupa czy Kamraci, zabrzmi poezja Ewy Sabeli Furtek oraz przedstawią się dzieci śmiłowickiej i gnojnickiej szkoły.

 

Další zprávy z regionu