Fani sobotniego wydarzenia zasmakować mogli m.in. gulaszu z baraniny, placków z blachy czy domowych wypieków, zaś ucztę dla ducha zapewnili Trombitáši Štefánikovci, kapela Bezmiana oraz tancerze Zespołu Folklorystycznego Bystrzyca.
W centrum uwagi znalazły się jednak bezdyskusyjnie owce, którze trzeba było ostrzyc. I stąd wzięła się cała impreza łącząca potrzebne z przyjemnym. Ostrzyc owce przyjeżdżają tu chętnie osoby spoza naszego regionu.
Pracują wspólnie, ale w jednej konkurencji liczy się czas. W tym roku najszybszy był Michał Staszowski, który ostrzygł owcę w 55 sekund.