Wyłonili finalistów Festiwalu

Dwa dni trwały eliminacje XVII Festiwalu Piosenki Dziecięcej w czeskocieszyńskiej „Strzelnicy”. Najlepsi wyśpiewali przepustkę do finału.

Eliminacje odbyły się w czeskocieszyńskiej "Strzelnicy". Foto: mc

W pierwszym dniu eliminacji, w środę 23 marca, swoje walory wokalne pokazali soliści klas od 1 do 6, w kolejnym dniu jury oceniało najlepszych solistów klas od 7 do 9, duety oraz zespoły.

„Szanowne dzieciaki, a właściwie młodzieży. Widzę tutaj znane twarze. Niektórzy z was stali już na tej scenie. Tej, która otwiera drzwi do profesjonalnej muzyki. Trzymamy za was kciuki. Do dzieła”, powiedziała na wstępie członkini jury konkursowego Irena Włosok, laureatka Festiwali Piosenki Dziecięcej.

W najstarszej kategorii zaprezentowało się szesnaście uczniów. W zdecydowanej większości dziewczyny. „Bywa różnie, ale tak już się jakoś przyjęło, że chłopcy zgłaszają się do naszych eliminacji rzadziej.

Panowie mają po prostu inne zainteresowania”, stwierdził Leszek Kalina, prezes Polskiego Towarzystwa Artystycznego Ars Musica, które organizowało eliminacje wraz z Centrum Pedagogicznym dla Polskiego Szkolnictwa Narodowościowego w Czeskim Cieszynie.

Repertuar był zróżnicowany, starsi uczniowie pokazali się najczęściej w spokojnych, melancholijnych utworach opowiadających nie raz o miłości.

Jednak Martyna Greń, ósmoklasistka z czeskocieszyńskiej podstawówki, zaśpiewała na wesołą nutę. „To już moje drugie eliminacje Festiwalu Piosenki Dziecięcej. Jestem tu, ponieważ uważam, że nie wolno w życiu się poddawać. Lepiej spróbować, niż potem żałować, że się nie spróbowało.

Wesoły utwór wybrałam ze względu na aktualną sytuację polityczną, może polubią go kolejne osoby”, powiedziała Martyna, dla której muzyka znaczy bardzo wiele. „Chodzę na prywatne lekcjeśpiewu, prowadzę biesiady, chciałabym się w tym kierunku dalej kształtować”, dodała.

Zabrzmiały też ambitne utwory. Izabela Kapias, prowadząca eliminacje, zauważyła, że wiele z nich miało swojego rodzaju „trzecie dno”. „Ciekawe, czy soliści wybierają je sami, ponieważ nie raz miałam wrażenie, że wokalista nie dokońca jest przekonany co do treści prezentowanego utworu”, przyznała Izabela Kapias.

Poziom był jej zdaniem zróżnicowany. Czynników wpływających ten fakt mogło być kilka. „Ostatnio nie było za wiele okazji do występów, w dodatku nie wszyscy mają doświadczenie z profesjonalnym nagłośnieniem. Niektórzy słyszeli się dzisiaj w odsłuchu po raz pierwszy. Kolejną sprawą jest mutacja, którą przechodzą nie tylko chłopcy, ale też dziewczyny”, podsumowała Kapias.

Finał tegorocznej edycji Festiwalu Piosenki Dziecięcej odbędzie się 23 kwietnia w Domu Kultury Petra Bezruča w Hawierzowie.

Další zprávy z regionu