Internet może porządnie namieszać

Spokojna emerytura? Skądże. Gródeccy pezetkaowcy wystawili komedię „Starzik, starka i internet” i pokazali, że nowoczesne technologie mogą nieźle w naszym życiu namieszać. Fani amatorskiego ruchu teatralnego przekonali się o tym w Gródku w ostatni weekend marca.

Panowie pamiętali o antywirusowym programie. Foto: mc

Szybko i zdrowo, to znaczy z paczki. Według takiego właśnie przepisu gotowała Starka (Bronisława Kwaczek) swojemu mężowi (Stanisławowi Wolnemu). Nie miała wolnej chwili, przed komputerem spędzała mnóstwo godzin, w dodatku musiała zdążyć poplotkować z koleżanką Zuzką, którą zagrała Irena Medek. Starzik miał bzika na punkcie gier komputerowych oraz ulepszeń technicznych. W internetowym poradniku dla mężczyzn wyczytał, że chmiel jest zdrowszy od macierzanki i dziurawca.

„Do frasa, zaś sie nie poradzym przigłosić na tyn Facebuk”, narzekała starka. „Miałaś chladać masło a zamiast tego chladosz hasło”, lamentuje Starzik, którego zdaniem życie było kiedyś beztroskie. Teraz zaraz z rana trzeba myśleć o doładowaniu zegarka, sprawdzeniu poczty i wszystkich aplikacjach i płatnościach.

Historia małżeństwa, ich przyjaciół i wnuków była z życia wzięta. „Ostatni raz zagraliśmy przed trzema laty. Cieszę się, że Kazimierz Cieślar napisał dla nas kolejną sztukę. Jesteśmy mu niezmiernie wdzięczni. Kiedy przeczytałem scenariusz, pomyślałem sobie, że nie jeden z nas odnajdzie w spektaklu swoje własne przeżycia”, powiedział ze sceny Stanisław Wolny.

Další zprávy z regionu