Wśród gości pojawili się m. in. Stanisław Bogowski, konsul RP w Ostrawie oraz wicekonsul Marzena Karwowska. „Pierwotnie była to impreza dla muzyków i wokalistek z naszej kapeli. Zainteresowanie było jednak tak duże, że przed pięciu czy sześciu laty postanowiliśmy przekształcić ją w imprezę otwartą dla wszystkich”, wyjaśnił szef kapeli „Lipka” Chrystian Heczko.
Przepyszne potrawy z trzech jagniąt przyrządził doświadczony kucharz i autor publikacji kulinarnych Michal „Hugo” Hromas z miejscowości Zbiroh. Goście raczyli się m. in. zupą z flaczków, sznyclami, jagnięciną z rożna, szarpaną jagnieciną oraz przepysznymi kołaczami.
„W trakcie pieczenia barana toczą się luźne rozmowy na jakieś konkretne tematy. Rok temu dyskutowaliśmy o wilkach i owcach, zastanawiając się nad tym, czy bardziej chronimy wilki, czy owce. Tym razem rozmawialiśmy o zawodzie naszego kolegi Mariana Mazura, który jest klownem medycznym. Z Alexandrem Polokiem zastanawialiśmy się nad tym, czy przy pomocy gwary cieszyńskiej możemy bronić się w cyberprzestrzeni, czy gwara obroni nas przed algorytmem”, zdradził Chrystian Heczko. Dodał, że rozmowy, do których mogli włączyć się zebrani, prowadził Dominik Poloček z zaprzyjaźnionej kapeli „Czerchla“.
O muzyczną atmosferę w trakcie biesiady zadbały kapela Lipka i jej goście – muzycy z innych kapel oraz zespół NEO crew pod batutą skrzypka Jana Šošoli.