Popołudnie w teatrze

Jak długo powstaje peruka, kto musi mieć makijaż lub gdzie tworzona jest scenografia – o tym wszystkim dowiedziały się rodziny zainteresowane zwiedzaniem Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie. Po zwiedzaniu przyszła kolejna spektakl Akademia Pana Kleksa, do obejrzenia którego zaprosił Zarząd Główny PZKO.

Żywe spotkanie z teatrem i wszystkim, co go otacza. Takie było niedzielne popołudnie. Foto: mc

Teatr zwiedziło kilkadziesiąt chętnych, którzy mieli okazję zajrzeć m.in. do sali B52. „Aktualnie miejsce to służy działaniom edukacyjnym i warsztatowym. Wcześniej grała tutaj Scena Lalek Bajka, stąd też w nazwie sali znalazła się litera B. Z kolei liczba 52 oznacza ilość miejsc na widowni”, powiedziała na wstępie Małgorzata Bryl-Sikorska, referent ds. organizacji widowni i kontaktu ze szkołami.

W sali B52 opowiedziała m.in. o powstawaniu charakteryzacji i kostiumów. „Nasze panie charakteryzatorki interesuje głowa i twarz aktora. Zajmują się makijażem, czasami malują nawet ciało aktora. Ostatnio były to na przykład postacie fantastyczne z Balladyny. Często prcują także nad perukami, które wykonują praktycznie od zera. Średnio czterdzieści godzin”, powiedziała przewodniczka.

Jeśli chodzi o makijaż, wykonywany jest wszystkim aktorom, bez względu na rolę czy płeć. Dzieje się tak z powodu mocy reflektorów, które wysysają kolor z twarzy. Wsłuchując się opowiadaniu o roli kostiumografa można było obejrzeć i dotknąć wybranych kostiumów z wystawionych już spektakli. Najwięcej zachwytu wzbudził kostium ośmiornicy z Małej Syrenki.

Zwiedzający zahaczyli też o pracownię scenografii i stanęli na scenie, na której obejrzeli później przedstawienie Akademia Pana Kleksa. Sztuka dla wszytkich pokoleń wciągnęła nie tylko swoją kolorową scenografią, ale też rytmicznością i bezpośrednim kontaktem z widzem.

Další zprávy z regionu