„Klub Propozycji założył redaktor Władysław Oszelda, w 2005 roku stałem się jego następcą. Dla mnie Zaolzie jest bardzo ważne, jestem rodakiem z Błędowic Dolnych, więc co roku mamy elementy zaolziańskie. Zaolziacy są częstymi gośćmi naszego klubu”, stwierdził prezes DKP Eugeniusz Raabe.
Historia wioski w pigułce
Państwo Marta i Karol Roszkowie, znani społecznicy i działacze PZKO, swój wykład poświęcili Wędryni. Pani Marta opowiedziała o historii wsi, która należy do najstarszych na Śląsku Cieszyńskim, gdyż pierwsze zapiski pochodzą już z 1305 roku.
Miejscowość otoczona dziesięcioma wioskami była samodzielną gminą. W latach 80. ubiegłego wieku, w okresie centralizacji, stała się Trzyńcem X a po referendum w roku 1995 z powrotem uzyskała samodzielność.
Prelegentka wspominała liczne ciekawostki związane ze wsią, na przykład szkolnictwo sięga tu już wieku XVII, dawno istniał tu browar, który konkurował cieszyńskiemu.
„Taką perełką jest kościół z najstarszym dzwonem na Śląsku Cieszyńskim odlanym w Krakowie u znanego ludwisarza w roku 1420. Dzwon przetrwał obie wojny światowe i obecnie jest ozdobą ołtarza kościelnego. Historycy mówią, że kościół powstał równolegle z założeniem wioski, pojawiają się jednak głosy, że istniał już w wieku X”, wzmiankowała prelegentka.
Kolejnych ciekawostek przytaczała sporo, nie sposób wszystkich wymienić. Czytelnia niebawem stulatką Niemniej interesująco pan Karol przedstawił dzieje Czytelni, której karty historii zaczęły się zapełniać w roku 1920. Wtedy grupka ludzi założyła Stowarzyszenie Czytelnia Katolicka, którzy postanowili wybudować własny dom kultury, a parcelę pod budowę odstąpił ks. Franciszek Hermann.
Cztery lata później dom zostaje poświęcony i odbywają się w nim wszystkie imprezy Macierzy Szkolnej, Sokoła, przedstawienia teatralne, zabawy taneczne. Nieco później dobudowano piętrowy obiekt, w którym znajdowała się gospoda, biblioteka i mieszkanie dla gospodarza. Niestety Czytelni towarzyszy wiele zawirowań dziejowych.
W czasie kryzysu gospodarczego i wojny Czytelnia przechodzi przez bardzo trudny okres. Po wojnie, po unarodowieniu, zostaje majątkiem gminy, PZKO może użytkować obiekt w zamian za jego utrzymanie.
Po rewolucji aksamitnej i tzw. małej prywatyzacji sytuacja jest bardzo niepewna. Wtedy reaktywowano Stowarzyszenie Czytelnia Katolicka, które odzyskało budynek Czytelni w restytucji, zaś w 2002 roku to stowarzyszenie bezpłatnie ofiarowało go MK PZKO.
Po dziś dzień jest Czytelnia symbolem życia społecznego i kulturalnego wioski. Wielką popularnością cieszy się nadal zespół gimnastyczny mnaści czy teatr wędryński.
Nieszablonowy album
Sympatycznym akcentem spotkania było przedstawienie bardzo ciekawego dokumentu w postaci pięknego albumu z 1936 roku z okazji abrahamowin wójta Jana Ciemały.
Na stronie tytułowej czytamy: „Wielmożnemu Panu Janowi Ciemale, rolnikowi, właścicielowi restauracji, naczelnikowi gminy, prezesowi licznych tow. i.t.d. w Wędryni w dowód uznania i wdzięczności ofiarują Polskie Towarzystwa w Wędryni”.
Dodajmy tylko, że tych organizacji i stowarzyszeń było w sumie 22.