„Zaczynaliśmy lotem symultanicznym, po czym opowiadałyśmy dzieciom o wybranym kontynencie. Tematyka wybranego dnia była powiązana z warsztatami kreatywnymi i rywalizacją sportową. Scenariusz zajęć wymyśliła moja siostra Agata. Muszę przyznać, że dzieci chętnie dowiadywały się coś nowego i ogólnie były bardzo fajne”, powiedziała kierowniczka półkolonii Dorota Bartnicka.
Uczestnicy byli zachwyceni, codziennie wracali do swoich domów z wielością przeżyć a nawet własnoręcznie wykonanymi pamiątkami. Nawiązali też nowe przyjaźnie, bowiem nie wszyscy byli z Bystrzycy.
Końcowym punktem programu była dyskoteka, na którą wszyscy ubrali koszulkę ozdobioną techniką batik. Półkolonie dofinansowane były z Funduszu Rozwoju Zaolzia.