Kiedy rozpoczęła się pana przygoda ze śpiewem?
Gdzieś koło 1985 roku, kiedy zacząłem śpiewać w mosteckim chórze mieszanym Przełęcz. Pózniej wpadłem w oko dyrygentowi Przyjaźni Józefowi Wierzgoniowi z Karwiny. W Przyjaźni śpiewałem bodajże od 1993 do 2007 roku. Chór rozpadł się, bo zabrakło chętnych. Współpracowałem również z Polskim Zespołem Śpiewaczym Hutnik i nawiejskim Chórem Żeńskim Melodia.
W 2022 roku awansował pan w Polsce do półfinałów konkursu śpiewaczego The Voice Senior przeznaczonego dla osób ponad 60 lat. Przewrócił ten sukces pana życie do góry nogami?
W pewnym sensie tak, bo był to mój największy sukses w dziedzinie śpiewu. Tym bardziej, że chodziło o konkurs na wysokim poziomie. Poczułem wtedy pewną satysfakcję, bo spełniło się moje życzenie. Chciałem też swoim śpiewem sprawić radość przyjaciołom i znajomym, umilić im chwile spędzone przed ekranem. Było przyjemnie usłyszeć, że wiele osób trzymało mi kciuki.
Co przyniósł panu miniony rok?
Zdrowie mi dopisywało, byłem w dyspozycji śpiewaczej, więc mogłem zaliczyć kilka udanych występów na koncertach, jubileuszach oraz dalszych imprezach w kilku miejscowościach. Mam nadzieję, że równie pomyślny będzie również rok 2024.
W jakich klimatach muzycznych czuje się pan najlepiej?
Od zawsze interesowała mnie muzyka klasyczna, starałem się opanować solowe partie różnych tenorów. Wybrałem się do biblioteki muzycznej w Ostrawie, gdzie skopiowwałem 30 partytur tenorowych. Zdałem sobie wtedy sprawę, że nie jestem przygotowany do poprawnego wykonywiania tych utworów od strony głosowej. Brakowało mi wykształcenia muzycznego, dosłownie rzuciłem się z motyką na księżyc. Po ucze-
stnictwie w konkursie Česko Slovensko má talent rozpocząłem współpracę z bardzo wymagającą sopranistką Vierą Schaus.
W jaki sposób pielęgnuje pan swój głos?
Każdego dnia staram się wykonywać specjalne ćwiczenia, bo o struny głosowe po prostu trzeba dbać. Powiem tak – zbyt ciepłe albo zbyt zimne potrawy i napoje nie wchodzą w grę, bo one głosowi po prostu nie służą, uszkadzają struny głosowe. Przed występami wystrzegam się również napojów alkoholowych, bo one z kolei struny głosowe wysuszają.